7/20/2013

Crème brûlée wg przepisu Rachel Khoo



300 ml śmietany kremówki
200 ml mleka
1 laska wanilii
6 żółtek
100g cukru

30g drobnego cukru
30g cukru trzcinowego 

    * * *

    Śmietanę i mleko przelewamy do garnka.
    Rozcinamy laskę wanilii i wyskrobujemy ziarenka.
    Dodajemy je wraz z laską do śmietany i mleka.
    Doprowadzamy do wrzenia, zdejmujemy z ognia i wyjmujemy laskę wanilii.

    Żółtka dokładnie mieszamy z cukrem.
    Następnie dodajemy gorącą śmietanę z mlekiem, nadal mieszając.

    Piekarnik rozgrzewamy do temp. 160C.
    Krem przekładamy do kokilek.
    Ustawiamy je na blasze do pieczenia z wysokimi brzegami.
    Wlewamy do niej tyle wody, aby sięgała do połowy wysokości kokilek.
    Pieczemy ok 30-40 minut, do czasu aż krem zetnie się na brzegach, ale w środku będzie nadal dość rzadki.
    Gdy krem będzie gotowy, kokilki zdejmujemy z blachy i zostawiamy do ostygnięcia.
    Następnie przykrywamy je folią spożywczą (tak, aby nie dotykała kremu).
    Wstawiamy do lodówki na co najmniej 4 godziny (a najlepiej na noc).

    Przed podaniem odkrywamy kokilki i sprawdzamy, czy para nie skropliła się na powierzchni kremu.
    Jeśli tak się stało, delikatnie przykładamy papierowy ręcznik, który wchłonie wilgoć.

    Oba rodzaje cukru mieszamy i posypujemy nim obficie i równo krem.
    Palnikiem, z odległości ok. 10 cm, karmelizujemy ("przypalamy") wierzch kremu.


    16 komentarzy:

    1. a ja właśnie bardzo lubię kontrast - ciepła skorupka i zimny krem :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja spróbowałam obu opcji i bardziej przypadła mi do gustu "ciepła skorupka i nie aż tak zimny krem" ;)
        Ale to przecież crème brûlée, więc praktycznie w każdej temperaturze jest niebiańsko pyszny :)

        Pozdrawiam!

        Usuń
    2. Jadłam raz w życiu, a zakochałam się w smaku :) Spróbowałabym tej wersji!

      OdpowiedzUsuń
    3. Dobrze, że trafiłam na Twoją recenzję.Bo chcę wybrać jakiś prezent urodzinowy i zastanawiam się czy kupić "Ujęcia ze smakiem" czy może jakąś z przepisami. No i o Rachel Khoo też pomyślałam...Może się skuszę! :)A creme brulee jeszcze przede mną :) Pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Na temat "Ujęć ze smakiem" wypowiedzieć się nie mogę, bo nie posiadam jej (jeszcze) w swojej biblioteczce. Ale "Małą paryską kuchnię" naprawdę gorąco polecam!:) Jako prezent - idealna :)

        Ściskam cieplutko!

        Usuń
    4. Mniam, ten karmelizowany cukier jest dla mnie jak narkotyk :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. I to charakterystyczne pęknięcie, kiedy wbijamy łyżeczkę... Obłędny deser :)

        Usuń
    5. Pyszne, dawno nie jadłam, a zabieram się do ponownego zrobienia już tak długo... :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Oj, to koniecznie zrób, bo pychota z tego deseru nie do opisania ;-)

        Usuń
    6. ojeej 8} piękności i jak tu trzymać wagę;)) a brulee jeszcze nie robiłam;d
      zapraszam do siebie, pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    7. Będę go jeszcze dziś robiła, by jutro zjeść go na śniadanie <3 :)
      Byłam ciekawa jak wyszedł, bo jeszcze nie robiłam wg przepisu Rachel :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Wow! To będzie dopiero pyszne śniadanie :)

        Pozdrawiam!

        Usuń

    Printfriendly